Fit Recenzje: Muscletech Protein Candy Bar Chcolate Deluxe – luksusowa nijakość

Muszę chyba zacząć uważać na batony w smaku Chocolate Deluxe – to już drugi o tym smaku w ostatnim czasie (poprzedni był o podobnej nazwie Supreme Protein) też niestety mocno mnie nie zachwycił. Też. Uwaga, spoiler, ale co tam, to i tak będzie jedna z najkrótszych recenzji na blogu.

Muscletech Protein Candy Bar Chcolate Deluxe – opakowanie

Najlepsze co jest w tym batonie to właśnie opakowanie. Ładna kolorystyka, dobra kompozycja, świetne kolory, mój ulubiony odcień niebieskiego. Na froncie footbolista, nie znam, ale podejrzewam, że to jakaś amerykańska gwiazda, ciska piłką w przepięknie zwizualizowanego batona – ja też bym chętnie cisnęła, tyle, że nie w batona, a batonem, a raczej tym, co zamiast niego zaserwował mi amerykański gigant Muscletech.

Muscletech Protein Candy Bar Chcolate Deluxe – wartości odżywcze i skład

Składniki: Mieszanka białkowa (mieszanka białkowa [koncentrat białka serwatkowego, izolat białka serwatkowego], oleje roślinne [palmowy, sojowy], gliceryna roślinna, żelatyna, sorbitol, maltitol, woda, cukier, kakao, syrop kukurydziany, olej słonecznikowy, likier czekoladowy, masło kakaowe, naturalne aromaty, maltodekstryna, sól, kazeinian sodu, monoestry glikolu propylenowego, soda oczyszczona, mono i diglicerydy, lecytyna sojowa, sorbinian potasu, acetylowane monoglicerydy, lecytyna słonecznikowa, serwatka, beta-karoten, palmitynian witaminy A, naturalne tokoferole, dwutlenek krzemu, tristearynian sorbitanu, migdał, orzeszki ziemne, sukraloza), izolowane białko sojowe.

Od czego zacząć? Cała masa kiepskich składników, mamy aż 3 słodziki, w tym najtańszy i powodujący ostrą biegunkę sorbitol stosowany głównie w płynach do mycia ust i środkach na przeczyszczenie dla niemowląt. Jakby tej słodyczy było mało, oprócz 3 słodzików mamy jeszcze cukier podlany syropem kukurydzianym, czyli HFCS w czystej formie. Do tego maltodekstrynowy wypełniaczyk, wysoko na liście konserwant (po co??), na dokładkę olej palmowy i białeczko w formie sojowej i żelatynowej. Doprawdy ciężko się nie pastwić, co przecinek to wtopa.

Makrosy

Przeciętnej wielkości baton o masie 60g dostarcza nam nieco powyżej średniej bo 230kcal, w tym solidne 9g tłuszczu, 22g węglowodanów w tym rzekomo tylko 3g cukru, co nie wydaje się możliwe biorąc pod uwagę wysoką pozycję cukru i syropu na liście składników, do tego na osłodę przyzwoite 20g białka, ale cóż z tego, że ilość dobra skoro jakość mierna.

Muscletech Protein Candy Bar Chcolate Deluxe – konsystencja i smak

No więc teraz, pal sześć, że skład mierny i makro takie sobie, żeby to chociaż było dobre.

Baton wygląda tak:

I żeby nie było, jadłam go w domu w jeden z najchłodniejszych jak dotąd dni lata, żadna czekolada w domu nie była nawet miękka, a baton wyglądał po wyjęciu z opakowania jak rozjechana krówka. To są jedyne zdjęcia jakie udało mi się zrobić, bo miałam tak upaćkane ręce spływającą zewsząd czekoladą, że nie dałam rady cyknąć więcej fotek i skupiałam się tylko na tym, żeby jak najszybciej połknąć tego czekoladowego potwora.

Szybka powtórka z rorat z podstawówki, niczym MacGyver oplotłam batona opakowaniem – dowód na to, że umiejętność robienia na świeczce kołnierza przeciw kapaniu wosku przydaje się w najmniej oczekiwanym momencie!

Niestety roztopiona polewa obnaża wszelkie braki batonów proteinowych – zostaje smutny, suchy, gumiasty trzonek. Naprawdę chciałabym nie pastwić się już więcej nad tym batonem więc litościwie spuszczę zasłonę milczenia.

Muscletech Protein Candy Bar Chcolate Deluxe – jaka cena i gdzie kupić

Nie chcesz tego wiedzieć, uwierz mi 🙂

Muscletech Protein Candy Bar Chcolate Deluxe – podsumowanie

No kto zgadnie? Z ciekawości zajrzałam na opinie na iHerb, albo są kupione, albo tamci państwo dostali innego batona, bo choć wszyscy zwracają uwagę na to, że batony dostali roztopione, to mój bynajmniej nie był „pretty tasty„, ani „perfect„, nie miał też „amazing taste„, a już na pewno nie  sprawił że czułam się „almost heavenly„.

Dwója, tylko dlatego, że mimo wszystko dało się zjeść do końca.

⭐⭐

PS. Mam jeszcze całe pudełko tych luksusowych roztopnialców, oddam w dobre ręce 😉