Nie wiem na ile to nowość, a na ile białko w saszetkach Mlekovita jest na rynku od dawna, mi wpadło w oko podczas ostatniej wizyty w Auchan, więc biorę się od razu za testowanie. Na półce dostępne były 4 smaki: bezsmakowe, wanilia, truskawka i czekolada, jest jeszcze bananowy, ale nie udało mi się trafić na niego
Od razu rzuca się w oczy, że to produkt stworzony z myśl o tych, którzy mają umiarkowaną wiedzę w zakresie żywienia sportowego i do sklepu z odzywkami nie wejdą, bo się wstydzą – tylko tak można wyjaśnić fakt informowania na froncie opakowania, że białko zawiera BCAA – co innego, gdyby informacja była o tym ile go jest, ale podkreślanie, że WPI ma BCAA to jak tłumaczenie że słońce wschodzi i zachodzi.
Mlekovita WPC 80 – smaki i składy
Zerknijmy na składy
Skład smaku truskawkowego i waniliowego specjalnie się między sobą nie różnią, tylko aromatami i barwnikami.
Za to jeśli chodzi o pozostałe dwa smaki to jest ciekawie, bo smak naturalny jest aromatyzowany (czym??), za to smak czekoladowy wg informacj na opakowaniu nie zawiera ani grama kakao, co jest sporym ewenementem jeśli chodzi o odżywkę o smaku czekolady – bo to oznacza, że czekoladowy smak pochodzić ma wyłącznie z aromatu, a to z kolei samo w sobie nie zapowiada nic dobrego 😉
Zanim przejdziemy dalej parę słów o samej marce Mlekovita i jej powiązaniach z rynkiem fitness, który bynajmniej nie są świeże, bo zarówno Mlekovita Koncentrat Białek Serwatkowych Wpc 80 Super Body Active 700 G, jak i słynny Herules tej samej marki od lat znane są w środowisku fitness i polecane jako forma najtańszego białka dla tych, dla których smak, w przeciwieństwie do ceny, nie gra najwyższej roli.
Mlekovita WPC 80 – cena białka
Także przy okazji saszetek białkowych Mlekovita nie sposób nie wspomnieć o niskiej cenie, bo jedna saszetka kosztuje 2,50 PLN, co jest nadzwyczajnie niską ceną za opakowanie odżywki białkowej w porównaniu do marek stricte sportowych. Trzeba jednak zauważyć uczciwie, że mamy tu białko nie tak dobre jakości, bo WPC a nie WPI, a i profil makro nie jest super czysty – 23g białka w 115kcal – 120kcal to średni wynik, odżywki takie jaki Isopure czy Yummy Sports osiągają 25g przy 105kcal.
Z drugiej strony, wracając do kwestii jakości białka, rację mają ci, którzy argumentują, że dla przeciętnego Kowalskiego nie ma to większego znaczenia, a nawet bardziej świadome osoby, które sięgają po WPI czy wręcz ultrafiltrowane białka serwatkowe niszczą ich skrupulatnie osiągniętą niskimi temperaturami przetworzenia strukturę wykorzystując je np. do pieczonego ciasta czy smażonego omleta.
Mlekovita WPC 80 – proteinowy mus czekoladowy
Do rzeczy – a właściwie do testu, zaczynamy od czekoladowej – kolor blady, co nie dziwi biorąc pod uwagę brak kakao i fakt, że jedynym źródłem koloru są karoteny, czyli barwnik czerwony, co generalnie nie trzyma się za bardzo kupy.
Posmakowałam odrobinę samego proszku – smakuje jak wyrób czekoladopodobny (znów, nie dziwne, skoro nie ma kakao).
Aby jednak dać odżywce szansę konkretnego wykazania się przetestowałam ją w swojej tradycyjnej wieczornej przekąsce, czymś w rodzaju kremu czekoladowego dla ubogich 😉 Moje dzieciństwo zahaczyło o końcówkę peerelu i nie obcy mi jest deser z serka homogenizowanego z kakao, stąd upodobanie do takiego połączenia smaków. Możecie się śmiać, ale jak na koniec podam wam makro, to sami pognacie do lodówki 🙂
Mus przygotowuję z
- chudego serka (tu jego rolę pełni Maluta bez laktozy, choć akurat jego bezlaktozowość jest mi obojętna)
- odżywki (dziś testowana Mlekovita WPC 80)
- kakao (tu akurat surowe kakao Foods By Ann; przy okazji wpisu o czarnym kakao zaciekawiło mnie jak różni się smak surowego kakao od tego prażonego, wydałam więc absurdalne 20PLN na paczkę kakao Ani Lewandowskiej tylko po to, żeby się przekonać, że smakuje dokładnie tak samo jak Qulinaria za 5PLN 🙂
- słodzidło – tak, wiem, że odzywka jest słodka, ale ja jestem z cukru lepiona i dosładzam co się da. Erytrol z monk fruitem a la brązowy cukier od Lakanto Sweetener to jeden z moich ulubionych substytutów cukru
Składniki wrzucamy do miseczki
Proporcje wg uznania – u mnie na 200g serka jest 1 porcja odżywki, 10g kakao i słodzidła na oko, czasem dodaję jeszcze jakieś aromaty w kroplach, tu by pasował karmelowy, ale nie chcę zakłamać smaku odżywki.
Mieszamy
Odżywka rozmieszała się nadspodziewanie dobrze tworząc miłą aksamitną konsystencję, nie zostały żadne grudki.
Całość wyszła równie smaczna jak zawsze, ale stawiam gruszki przeciw jabłkom, że bez dodatku kakao nie byłoby w połowie tak dobrze.
Mlekovita WPC 80 – podsumowanie
Na koniec obiecane makro całej porcji czekoladowego musu, ok 320g:
- 259kcal
- 42g białko
- 3g tłuszcze
- 14g węglowodany
W ledwie 250kcal pyszności mamy maksymalną ilość białka, jaką organizm może przyswoić za jednym podejściem i to w czekoladowej formie. Szach-Mat!
W kolejnych dniach spróbuję zrobić testy pozostałych smaków, już czuję, że najwięcej trudności przysporzy mi truskawka 😉
PS.
Czekoladowa odzywka bez kakao to jednak trochę wstyd – za samo to nie mogę dać więcej niż 3 gwiazdki
⭐⭐⭐




