Rogale marcińskie fascynują mnie równie mocno co włoskie croissanty z kremem pistacjowym – chociaż przyznam że prawdziwego rogala marcińskiego jadłam tylko raz w życiu, wiele lat temu na targach w Poznaniu i zapamiętałam go jako coś bezmiernie pysznego.
Dzisiejsze lody to moje pierwsze z trzech podejście do oddania marcińskiego smaku w mrożonej formie. To pierwsze podejście ma najbardziej wyśrubowane makro bo aż 40 g białka w 350kcal. Lody są dość niepozorne z wyglądu bo po prostu biały z niewielkimi kropkami karmelizowanych migdałów ale jest w nich bardzo dużo smaku. Składniki możesz zobaczyć na kolejnych slajdach, jeśli chodzi o specyficzne dodatki smakowe to:
🥐 dodałam 16 g karmelizowanych migdałów, na punkcie których mam ostatnio solidnego bzika (karmelizuje w cukrze zmieszanym Z erytrolem 20:80)
🥐 10 g białego maku – i to pisze ku przestrodze, bo mak jest tłusty i kaloryczny, a w ogóle nie dodał tym lodom smaku, przynajmniej nie w takiej ilości w jakiej ja go dodałam, więc było to kiepsko wydanych 50 kalorii
🥐 2 aromaty Funky Flavors: karmelizowanych migdałów i Bienenstich
Bazę stanowi tradycyjnie milsani, nie dawałam odżywki białkowej, pojemnik dopełniłam wodą.





