Fit Recenzje: Up Beat Juicy Protein Water – czy woda proteinowa ma sens?

0
Fit Recenzje: Up Beat Juicy Protein Water – czy woda proteinowa ma sens?
0.00 avg. rating (0% score) - 0 votes

Są takie hasła w branży żywności, które automatycznie z marnego albo neutralnego produktu robią coś specjalnego, a przynajmniej o tym próbują nas przekonać producenci. Lista takich zabiegów jest długa, coraz dłuższa, ale do najpopularniejszych należą:

  • bez dodatku cukru – mój konik, jak wiecie; bez dodatku cukru, i myk, zdrowe! A to, że ma nawalone cukru po pachy z daktyli, koncentratu jabłkowego, koncentratu winogron czy syropu ryżowego, a kto by w ogóle na to patrzył?
  • organiczne – nieważne,  że tłuszcze utwardzone,  że azotany, że konserwanty, że cukier i tłuszcze przelewają się przez pokrywkę, ważne, że organiczne
  • z olejem palmowym RSPO – że niby lepsze; orangutany płaczą  tak samo, RSPOto sposób nie tyle na zmydlenie oczu konsumentom, co na uspokojenie ich sumienia i danie im zupełnie fałszywego przekonania, że dbają o środowisko i wybierają mniejsze zło; nic z tych rzeczy
  • z witaminami – cukierki czy żelki z witaminami z gwoździ do trumny zdrowych zębów dzieci zmieniały się w pożądaną jaskinię witamin, głównie witaminy C,  której nikomu w krajach rozwiniętych i tak nie brakuje
  • bez glutenu – czary mary, znika gluten i nagle biała bułeczka jest zdrowym i pożądanym składnikiem diety, nic to, że oparta o mąkę ryżową ma jeszcze więcej węglowodanów prostych niż tradycyjna kajzerka, nic to, że na dietę bezglutenową poprzechodziło gros osób o wówczas jeszcze zdrowych jelitach, co doprowadziło do powstania nowej jednostki chorobowej w postaci nabytej nietolerancji glutenu, bo wystarczy kilka miesięcy bezglutenowej diety, aby organizm osoby dotąd tolerującej gluten bez problemu przestał wytwarzać trawiące gluten enzymy, i z głupiej mody robi się faktyczny problem zdrowotny
  • proteinowe – to w sumie dość nowy trend, do tej pory siedział tylko w branży fitness, teraz rozlewa się na 'zwykłą’ żywność, do coraz większej ilości codziennych produktów, takich jak płatki, jogurty czy chleb, dodaje się białko, aby tylko wzbudzić w kliencie odczucie, że takie jedzenie maw sobie coś zdrowo-sportowego i jest ogólnie fit; dodatek białka najczęściej jest skromny a produkty tego rodzaju skierowane do osób dość słabo zorientowanych w temacie żywności funkcjonalnej i żywności sportowej, dobrym przykładem są recenzowane przeze mnie niedawno batony Paliwo Białkowe, ale i dzisiejszy napój w pewien sposób wpisuje się w to zjawisko.

Up Beat Juicy Protein Water – opakowanie

Up Be At Juicy Protein Water Blueberry&Raspberry, Blood Orange & Mandarin

Trafiłam na wodę proteinową w dwóch smakach: Blueberry & Raspberry, czyli jagodowo-malinową, i Blood Orange & Mandarin, czyli o smaku mandarynki i czerwonej pomarańczy, dostępny jest jeszcze trzeci smak, cytrynowy Summer Lemon, ale tego nie miałam okazji testować. Oba opakowania są zachęcające, nowoczesne, szczególnie cytrusowa soczystymi kolorami przemawia do wyobraźni.

Opakowanie informuje nas od razu, że butelka dostarcza 12g białka i jest źródłem witamin B i energii, chociaż równocześnie nie zawiera cukru.

Up Beat Juicy Protein Water – skład i wartości odżywcze

Składy obu wersji smakowych są dość podobne, co nie zaskakuje:

Składniki: woda źródlana 94%, izolat białka serwatkowego 2,4%, soki z koncentratu (łącznie 3%), kwas fosforowy, kwas cytrynowy, naturalne aromaty, acesulfam potasu i sukraloza, benzoesan sodu, witamina B5, B6, B7 i B12.

Na plus jakość białka – izolat serwatkowy, nie jeden producent batonów mógłby się poczuć zawstydzony. Osobiście nie przepadam za smakiem acesulfamu, unikam produktów z konserwantami,ale dostrzegam, że w produkcie na bazy wody z dodatkiem soku owocowego a jednocześnie o niskiej zawartości cukru zabezpieczenie przed namnażaniem bakterii jest konieczne.

Zerknijmy na makro.

Półlitrowa butelka dostarcza 50kcal i właściwie 100% energii pochodzi z białka, którego w całej butelce mamy 12g. Jeśli porównać stosunek kcal/białko do batona, to oczywiście jest to proporcja nieosiągalna dla czegokolwiek, co ma gęstość lub konsystencję, mamy tu czyste białko zawieszone w wodzie, bez żadnych zagęstników. To oznacza, że dostarczamy białko przy minimalnej kaloryczności, ale z drugiej strony wypicie butelki napoju nie daje absolutnie żadnego uczucia sytości. Napój nie ma oczywiście tłuszczu, nie ma też węglowodanów, zawartość witamin jest na skromniutkim poziomie 15% dziennego zapotrzebowania.

Up Beat Juicy Protein Water – smak

Nie jestem człowiekiem środka, nie lubię odcieni szarości – lubię, gdy rzeczy są albo białe, albo czarne. Albo słodkie, albo zupełnie nie. Koszmarem dzieciństwa było dla mnie picie wody z odrobineczką soku, nie znosiłam tego, zdecydowani bardziej wolałam czystą wodę niż napój z homeopatycznym posmakiem soku. I niestety te napoje mocno to przypominają – o ile mandarynkowo-pomarańczowy daje radę, ma po prostu smak rozwodnionego, mało słodkiego soku pomarańczowego, o tyle malinowy przyprawia mnie o dreszcze – smaku maliny jest mało, za to słodzik mocno atakuje podniebienie nieskutecznie maskując gorzkawy posmak któregoś z pozostałych składników. Wersja jagodowa jest dla mnie trudna do przełknięcia, przyjemność z jej picia wynosi zero.

Up Beat Juicy Protein Water – jaka cena, gdzie kupić?

Z tego co wiem wody proteinowe UpBeat nie są dostępne w Polce, są dość popularne w kraju pochodzenia, czyli UK, gdzie kosztują około 12-15 GBP za zgrzewkę, co przekłada się na 5,5PLN za półlitrową butelkę.

Up Beat Juicy Protein Water – podsumowanie

Nie przekonuje mnie ten produkt – średnio smaczne, twór dość sztuczny. Jeśli mam dostarczyć 12g białka w 50kal to wolę zjeść kawałek wędzonego indyka.

0.00 avg. rating (0% score) - 0 votes
Summary
Review Date
Reviewed Item
Up Be At Juicy Protein Water
Author Rating
11stargraygraygraygray