Idealnie wyrośnięte, apetycznie rumiane drożdżówkopodobne ciacha powstają z twarogu i kazeiny, nie ma w nich ani grama dodatku cukru, za to dostarczają 24 białka w zaledwie 210kcal. Idealnie sycą na redukcji i zaspokajają ochotę na pieczone słodkości w piąteczek-węglowodaneczek :). Spód jest miękki, zaś same brzegi kruche i aż się proszą o obskubanie.
Choć ciastka wyglądają efektownie, są bardzo proste w przygotowaniu – nie potrzeba miksera, nie muszą wyrastać, nie ma w nich jajek ani masła. Same zalety!
Z okazji pojawienia się w maczku nowego ciacha proponujemy swoją wersję – bez dodatku cukru, z ilością białka jak w dobrym batonie, niemal bez tłuszczu i dwa razy większe 📈niż makowy paj, a przy tym o niemal tej samej kaloryczności – na drugim slajdzie możecie zobaczyć dlaczego nieprawdą jest, że liczą się tylko kalorie 😜
Chociaż moje ciacho ma niemal dokładnie tyle kalorii co ciastko z Maca, w moim jest 12 (!) razy więcej białka i 12 razy mniej tłuszczu. Ilość węgli jest podobna, przy czym u mnie są to cukry z owoców i twarogu, a nie dosypka białej śmierci.
Kruche ciacho z truskawkami – składniki na 6 porcji
140g mąki glutenowej
80g kszeiny albo białka wegańskiego
300g twarogu chudego w trójkącie
10g proszku do pieczenia
50ml wody
Składniki zagnieść widelcem, urobić krótko rękami jednolite ciasto, podzielić na 6 porcji.
Każdą porcję rozwałkować przez papier, kształt dowolny.
Masa owocowa
- 400g pokrojonych na kawałki umytych truskawek.
- 8g proszku budyniowego
- Łyżka erytrolu
Truskawki wymieszać delikatnie z sypkimi składnikami. Dzięki dodatkowi skrobi gdy puszcza sok powstanie budyń i nie rozmoczy ciasta ❤ Jak ktoś jest bardziej pracowity to myślę, że fajnym pomysłem może być ułożenie pod truskawkami masy z twarogu utartego z żółtkiem i erytrolem – nie zrobiłam tego, bo mi się zwyczajnie nie chciało, a to by mogło podbić białeczko nawet do 30g w 1 drożdżówie.
Ułożyć na spodach po porcji owoców, zawinąć brzegi. Piec 20min w 180C.
Drożdżówy podałam z syropem klonowym zero, pyszne będą też z lodami waniliowymi, choć to nieco zrujnuje makrosy. Ale co tam 😉