Bezglutenowe & proteinowe kluski leniwe 229kcal & 28g białka

Gdy wszyscy są truskawką, bądź jabłkiem 🙃
Wyglądają jak pieczarki duszone z cebulką, ale tym razem przepis znany już w wersji gnocchi i pierogowej ma słodką formę leniwych pierogów w niespotykanym dla pieroga kulistym kształcie.

Leniwe kluseczki w formie kulek, bez ani grama mąki, zanurzone w słodko-kwaśnych, aromatycznych duszonych jabłkach, skąpane w sosie z cynamonu i „bezcukrowego brązowego cukru„, dosłownie rozpływają się w ustach. W przeciwieństwie do większości domowych bezglutenowych klusek, kluseczki z tego przepisu znakomicie zachowują formę, nie rozpadają się, w czasie gotowania nie robi się z nich zupa, mają nadany kształt i przyjemną jędrność, a przy tym są niezwykle delikatne.

Cała ta solidna porcja to  ➡️➡️ 376kcal,29g białka i 45g węglowodanów, przy czym węglowodany pochodzą głównie z jabłka, bo same kluseczki bez dodatków mają 229kcal, B28 W16 T5. Jeśli jesteś na diecie niskowęglowodanowej, albo wręcz keto, zamiast jabłek możesz użyć jagód lub malin a kluseczki podać z kremówką.

229kcal w tym 28g białka brzmi jak makrosy fenomenalnego batona białkowego, prawda? Tymczasem takie właśnie wartości odżywcze mają te bajeczne leniwe kluseczki kojarzone tradycyjnie z fura pustych węglowodanów!

Składniki na 1 porcję leniwych pierogów niskowęglowodanowych bez mąki

✅1 jajko
✅ 15g + 10g do podsypania mączki chleba świętojańskiego albo gumy guar, guma ksantanowa NIE może być🙈
✅ słodzik w pastylkach, rozgnieciony na proch
✅ 175g serka homogenizowanego light, polecam Milsani z Aldi, Miss Talia albo Maluta też ok, jogurt nie przejdzie
✅ szczypta soli

Składniki mieszamy łyżką, wyjdzie kleista masa, odstawiamy na 15 minut do zgęstnienia. Dwiema łyżeczkami oddzielamy kawałki masy wielości orzecha włoskiego, kulamy na podsypanej mączką stolnicy.

Kulki wrzucamy partiami do wrzątku, łowimy gdy wypłyną na powierzchnię.

Gotowe kluski usmażyłam z jabłkiem, cynamonem i Xucker Bronx (erytrolowy substytut brązowego cukru) dodając 10g margaryny light. Jeśli nie liczysz skrupulatnie każdego grama tłuszczu, polecam zamiast margaryny (używam Flory Light) użyć masła klarowanego.