Odtwarzamy lody Willisch w wersji proteinowej bez cukru? Że niby dynia to tylko w listopadzie a lody tylko latem? Nic z tych rzeczy, nie u nas!
Za wzór posłużyła nam dyniowa limitka z Lidla, lody dyniowo-pomarańczowe Willisch. Skład prostszy niż sobie można wymarzyć, smak genialny, kremowa konsystencja boska. A do tego nasze lody mają 3 razy mniej kalorii i 3 razy więcej białka, uwaga! przy tej samej objętości 500ml, nasze są nieco cięższe bo ważą 440g, a oryginał 400g. A to oznacza tylko jedno: można się najeść.
Do tej porcji lodów użyliśmy:
- 150g pieczonej dyni Hokkaido (masa po upieczeniu, można zastąpić puree dyniowym z puszki)
- 60g erytrolu (lub do smaku)
- kilka kropli aromatu Funky Flavors Sweet Pumpkin Pie
- 40g odżywki – tu Rule1 Orange Creamsicle, wszystkie waniliowo-śmietankowe smaki dobrze pasują do dyni
- 65g gęstego jogurtu naturalnego (tu Maluta)
- 1/2 łyżeczki gumy guar
Zblendować, zamrozić, zblendować. Gotowe! Lody podaliśmy ze śliwkową frużeliną, bajeczne połączenie!
A jak jest u Ciebie? Lody tylko latem czy cały rok na okrągło?