Klasyczne gnocchi robi się z ziemniaków, podobnie jak kopytka. Nasza wersja koło ziemniaków nie leżała, ale smak i konsystencję ma taką sama jak oryginał, za to różnią ją makroski, i to zasadniczo 😎
O ile klasyczne gnocchi mają 140kcal i bagatela 30g węgli, nasze mają o połowę mniej kalorii,🔥 10 razy mniej węglowodanów i 3 razy więcej białka.
Porcja, którą widzicie na talerzu to 300g kluseczek – i to jest naprawdę solidna, potreningowa porcja dobra. Same kluseczki w tej ilości mają 210kcal i 23g białka👌
Ponieważ kluski nie mają szczególnie intensywnego smaku, warto zaszaleć z dodatkami – nasze usmażyliśmy na 5g masła klarowanego z czosnkiem i pietruszką i podaliśmy z furą duszonych pieczarek i cebulki. Można oczywiście podać z sosem serowym albo pomidorowym albo jako dodatek do pieczonego kurczaka.
Sam przepis nie jest trudny, ale wymaga optymizmu, bo masa w początkowej fazie nie wygląda jak coś, co może się udać. I czasu na ukulanie wałeczków.
Proporcje na 600g proteinowych gnocchi /2 solidne porcje/
- 350g serka homogenizowanego niskotłuszczowego, np. Miss Talia (ma być gęsty, gładki, jednolity, 100% serek bez dodatków, jogurt nie może być, twaróg też nie!)
- Solidna szczypta soli
- 2 jajka (100g)
- 25g gumy guar do ciasta + ok 15g do podsypania (guma guar jest trzonem tego przepisu i nie można jej zastąpić innym zagęstnikiem, bo wykorzystujemy tu szczególne właściwości gumy guar, która dobrze się paruje z białkami produktów mlecznych i aktywowana jest w niskiej temperaturze; w szczególności nie sprawdzi się maka konjak; można użyć ewentualnie karobu zwiększając ilość o ¼, ale karob ma ciemny kolor i kluski wyjdą brzydkawe)
Przygotowanie niskowęglowodanowych kopytek
- Zimny serek zamieszać łyżką z jajkiem, solą i guarem na jednolitą masę.
- Będzie dość kleista. Odstawić na minimum 15min, a lepiej na pół godziny, do zgęstnienia. Po tym czasie masa będzie wyglądać jak miękkie masło i będzie się wydawac, że nic z niej nie wyjdzie. Ale wyjdzie!
- Sporą stolnicę podsypać cienko gumą guar.
- Odrywać kawałki ciasta wielkości kiwi, lekko oprószać guarem i wałkować dłońmi w wężyki grubości około 0,5cm. Ciąć na kawałki, rozpłaszczać lekko widelcem tworząc charakterystyczne wgłębienia.
- Zagotować duży gar wody – musi być jej dużo, żeby wrzucenie do wrzątku garści klusek nie obniżyło temperatury całej wody.
- Do wody wlać 1 łyżkę oliwy – dzięki temu kluski się nie pozlepiają
- Wrzucać kluseczki partiami po kilkanaście sztuk i odławiać łyżką cedzakową gdy tylko wypłyną na powierzchnię.
- Gorące zanurzać na kilka chwil w lodowatej wodzie – to tzw. chartowanie, dzięki temu kluski są jędrne z wierzchu i nie kleją się do siebie
Gotowe kluski obsmażyć albo wrzucić do gotowego sosu.
Można przechowywać 2-3 dni w lodówce w szklanej misce pod przykryciem
